BRUSH UP! BY MAXINECZKA - Pure Beauty

 Hej!


Dzisiejszy wpis dedykuję, przede wszystkim osobą, które lubią robić makijaż. Dziś mam coś dla osób, które się malują i lubią paletki do makijażu. Więc jeśli jesteś fanem, to serdecznie zapraszam na tą recenzję, a jeśli nie, to i tak zapraszam do przeczytania, może akurat ta paletka wpadnie ci w oko. A jest to paletka iście wakacyjna, z różnorodną kolorystyką. mamy tu trochę błysku, trochę matu. Odcienie ciepłe i chłodne, ciemne i jasne. Zdecydowanie jest tu różnorodnie!


Paletkę tą znalazłam w pudełku Pure Bauty Royality #13. Ta paletka mnie od razu urzekła, dlatego też postanowiłam napisać recenzję, właśnie o tym produkcie. Okazało się, że jest to produkt wielofunkcyjny, który pomoże nam stworzyć naprawdę dużą ilość ciekawych makijaży. A co jeszcze fajnego znalazłam w tym pudełku? Całą masę wspaniałych rzeczy i dlatego też, serdecznie zapraszam Was do TEGO WPISU, gdzie robię unboxing, tego fantastycznego pudełka. A teraz zapraszam na dzisiejszą recenzję.



BRUSH UP! BY MAXINECZKA


Paleta została zaprojektowana w minimalistycznym, eleganckim stylu, charakterystycznym dla całej linii BRUSH UP! Sygnatura Maxineczki widoczna jest zarówno w estetyce, jak i w funkcjonalności produktu. Paleta wykonana jest z solidnego materiału, zawiera duże lusterko i zamyka się magnetycznie. Jest lekka, płaska i wygodna do przechowywania oraz transportu. Całość wygląda profesjonalnie i nowocześnie.  Bardzo ładny kolor samej paletki zdecydowanie przyciąga wzrok. Lusterko zawsze się przyda, w szczególności, gdy chcemy produkt zabrać ze sobą na wyjazd. Paletka dobrze się domyka, jest solidnie wykonana, za co ma ode mnie duży plus. 

Paleta zawiera dwanaście cieni w przemyślanej, spójnej kolorystyce. Znajdują się w niej zarówno neutralne beże i brązy, jak i cieplejsze odcienie oraz delikatne akcenty chłodu. mamy tu też trochę zieleni i fioletu, dzięki czemu możemy troszkę sobie poszaleć. Mamy i maty i przepiękne błyski w sumie, aż 14 ciekawych kolorów.. No zobaczcie jak cudownie one prezentują się na zdjęciu. I to właśnie te błyski mnie tak urzekły. To kompozycja stworzona z myślą o codziennym makijażu, ale z możliwością budowania bardziej wieczorowych, intensywniejszych looków. I właśnie te wieczorowe looki zyskają naprawdę dużo. One się tak pięknie błyszczą, to jest cuuuudo!

Wykończenia więc jest naprawdę zróżnicowane. Maty są dobrze napigmentowane, ale nie zbyt agresywne, co pozwala na łatwe rozcieranie i jeśli ktoś nie jest mocno wprawiony w sztukę makijażu, poradzi sobie z nimi bez problemu, nie narobi sobie nimi krzywdy, czy plam. A jeśli chodzi o błyski, to nimi można się bawić na sto sposobów, ogranicza Was tylko wyobraźnia.





Cienie mają jedwabistą formułę, która dobrze się rozprowadza i łączy na powiece. Blendują się bez wysiłku, nie tworzą plam ani nie osypują się nadmiernie podczas aplikacji, co dla mnie jets mega ważne. Uwielbiam robić sobie makijaż, ale nie jestem w tym fachowcem.  Pigmentacja jest wyważona – wystarczająco intensywna, by dać wyraźny efekt, ale łatwa do budowania, co czyni paletę bardzo przyjazną także dla osób mniej zaawansowanych w makijażu tak jak ja. Dla mnie budowanie warstw w cieniach jest ważne.  Dla takiego zwykłego laika jak ja, ta paletka jest idealna. Prosta w obsłudze, bogata w różnorodne kolory i formuły. Jedna paletka, a jednak można wykonać nią makijaż i na co dzień i na większe wyjście, co jest swietną sprawą. 
Trwałość cieni jest bardzo dobra – na bazie utrzymują się przez cały dzień bez wyraźnego blaknięcia. Maty pozostają na miejscu, a cienie błyszczące nie przemieszczają się w załamaniach powieki.

Ogólnie mega fajna i jestem z niej bardzo zadowolona! Dajcie znać, co o niej myślicie!


---------------------
współpraca

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka