Miya Cosmetics oczyszczająco pielęgnujące masełko 4 w 1
Hejka!
Ostatnio pokazywałam Wam najnowsze pudełko od Pure Beauty Kobieca moc. Pudełko z cudowną zawartością, gdzie wszystkie kosmetyki bardzo mi przypadły do gustu. Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o jednym produkcie, który w tym pudełku znalazłam. Będzie to produkt 4 w 1 od marki MIYA. Wielofunkcyjne masełko, które oczyszcza i pielęgnuje.
Produkty tej marki bardzo miło mnie zaskakują. Markę MIYA poznałam dzięki Pure Beauty i to bardzo owocna zawartość. Naprawdę doceniam kosmetyki tej marki i z dużą przyjemnością zabrałam się za testy tego kosmetyku.
Miya Cosmetics myCLEANhero
Opakowanie: Nasze masełko, zostało zamknięte w plastikowym słoiczku. Bardzo jest to wygodna forma opakowania, ponieważ łatwo się z niej wyciąga nasz produkt. Zamyka się szczelnie i to najważniejsze. Etykieta banalnie prosta. Mamy też tu wszystkie potrzebne informacje do użytkowania. Opakowanie jest poręczne, łatwo jest je ze sobą wszędzie zabrać. Dla mnie na plus.
Konsystencja: Niczym klasyczne masełko. Produkt jest mega treściwe. Masełko jest miękkie i szybko topi się pod wpływem ciepła naszych dłoni. Po nałożeniu na twarz zamienia się w olejek, którym bardzo łatwo pracuje się na twarzy. Dzięki temu możemy szybko wykonać masaż twarzy. Konsystencja jest bardzo przyjemna. Produkt też łatwo jest zmyć z twarzy, co również jest dla mnie sporym plusem. Produkt też jest bardzo wydajny, nie trzeba go dużo by zmyć makijaż.
Zapach: Produkt posiada bardzo ładny, delikatny, przyjemny zapach. Zdecydowanie trafia w moje gusta. Myślę, że większość osób z nim się polubi.
Działanie: Masełko z samej nazwy jest wielofunkcyjne. Możemy wykonać nim demakijaż, możemy stosować go do oczyszczania twarzy, masażu lub w formie maseczki. Jak dla mnie najlepiej sprawdził się w opcji demakijażu i właśnie do tego go używam. Możemy nim śmiało zmyć kolorowy, wodoodporny makijaż. Do tego zadania spisuje się świetnie. Świetnie rozpuszcza makijaż i zmywa go dokładnie. W tej roli spełnia się w stu procentach. I do tego robi to w tak mega przyjemny sposób, że cały ten proces to mega przyjemny rytuał. Myślę, że świetnie sprawdzi się również jako olejek do masaży i jeśli ktoś lubi takie olejkowe konsystencje, to śmiało może zostawić sobie go na twarzy w formie maseczki. Ja jednak zostawiam ten produkt w formie demakijażu i do niego śmiało będę wracać. Twarz zostawia gładką, mięciutką, dobrze nawilżoną. Spełnia swoją rolę i zadowala.
------------
współpraca
Bardzo polubiłam się z tą marką. Świetnie się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńSuper, że się sprawdziło u Ciebie to masełko :) Mi tą marką nie podchodzi za bardzo ;)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć że sprawdza się do demakijażu bo też głównie bym go do tego stosowała, muszę wybrać się na zakupy😁
OdpowiedzUsuńCzy stacjonarnie w drogerii je kupię?
OdpowiedzUsuńRossman lub Hebe tam powinny być kosmetyki tej marki :D
UsuńChętnie kupiłabym sobie to masełko.
OdpowiedzUsuńU mnie jedyne co to do demakijażu oczu się nie nie nadał.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam coś tej marki, chyba maskę czy coś podobnego. Nie polubiliśmy się i od tamtego czasu już nic więcej nie próbowałam. Może czas dać jej szansę kolejny raz?
OdpowiedzUsuńU mnie czeka na testy 😀
OdpowiedzUsuńTestowałam wiele produktów tej marki, ale przez ich wielofunkcyjność tak naprawdę niewiele się sprawdziło niestety :P
OdpowiedzUsuńFajne to masełko, przy następnej okazji wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń