BOX CLEAN GIRL - Pure Beauty

 Hejka!

Dziś przychodzę do Was z kolejnym fajnym pudelkiem od Pure Beauty - Box Clean Girl z kosmetykami marki Garnier.  Pudełko pełne klasycznych kosmetyków tej marki, które są dość znane j lubiane. Ciekawa jestem czy znacie te produkty i czy wśród nich macie swoich ulubieńców.  Tak więc zapraszam na dalszą część dzisiejszego wpisu.

Trend Clean Girl w Internecie już jest z nami dość długo. I jeśli o mnie chodzi, to bardzo mi się podoba ten klimat, ten styl, cała ta otoczka. Estetyka schludnej dziewczyny bardzo do mnie przemawia i lubię się nią inspirować, podziwiać publikacje związane z tym trendem. Pudełko Clean Girl zawiera w sobie kosmetyki, które ten trend wspierają. Które pomogą Wam się w niego wpisać. Pomogą Wam zadbać o czystą, rozświetloną zdrową skórą, a także o to by wasze włosy były gładkie, błyszczące i dobrze się układały.  Bo Clean Girl to elegancja i schludność. 

W boxie znalazłam produkty do twarzy:

Płyn Micelarny do skóry wrażliwej 3w1 Garnier Skin Naturals

Ten płyn micelarny znam już od dawna i chętnie zawsze do niego wracam. Jest niesamowicie skuteczny, a także wyjątkowo delikatny dla skóry. Działa błyskawicznie, bezbłędnie, bardzo się z nim polubiłam. Skutecznie usuwa makijaż, nawet ten wodoodporny. Dodatkowo koi skórę, jest bardzo łagodny i idealnie nada się do cer nawet wrażliwych. Wiem, e ma on wiele swoich fanów.

Pure activ nawilżająca emulsja do mycia twarzy

Kolejny produkt to nawilżająca emulsja oczyszczająca do twarzy. Ten produkt poznałam niedawno, ale bardzo chętnie po niego sięgam. Niesamowicie łagodny, również dobrze sprawdza się na cerze wrażliwej. Skutecznie oczyszcza naszą skórę, nie wysuszając jej. Po myciu twarzy tym produktem nie muszę martwić się o uczucie ściągniętej, wysuszonej skóry. Produkt ma przyjemną konsystencję, dzięki czemu fajnie się go używa. W środku znajdziemy ceramidy, glinkę i kwas hialuronowy.

Vitamin C Maska na tkaninie

Tę maseczkę bardzo lubię. Świetnie rozświetla skórę, nawilża ją i daje taki przyjemny efekt zdrowej, gładkiej skóry. Jeśli chodzi o samą płachtę, to mnie ona pasuje. Dobrze przylega, dobrze się ją nosi. Moja skóra uwielbia witaminkę C i bardzo jej przypasowują produkty z tym składnikiem. To fajny przyjemniaczek, do którego też chętnie wracam.

Oraz produkty do włosów:

Goodbye Damage szampon

Pierwszy produkt z trio to szampon. Dobrze się pieni, ma fajną przyjemną konsystencję, dobrze się go spłukuje. To taki przyjemniaczek, który zawsze mi się sprawdzi. Idealnie włosy dociąża, dobrze je myje i przygotowuje na dalszą pielęgnacje. Włosy po nim dobrze się układają, są sypkie i dobrze się rozczesują. Nawet gdy nie używam odżywki. A czasem z braku czasu tego nie robię. Więc taki fajny szampon solo, a także świetnie współgra z resztą pielęgnacji.

Goodbye Damage odżywka

Dobra konsystencja, świetnie się ją nakłada na włosy. Idealnie nawilża, sprawia, że włosy dobrze się rozczesują. Zawiera w sobie olejek z amali i płynną kreatynę roślinną. Bardzo ładnie pachnie i jest zaskakująco dobrze wydajna. Przy regularnym stosowaniu, włosy zdecydowanie zyskują. Świetnie współgra z wyżej wymienionym szamponem.

Goodbye Damage krem 10w1

A tę odżywkę bez spłukiwania to ja mogę polecać w ciemno. Jest przegenialna i uwielbiam ją za konsystencje, za zapach, za świetne działanie nawilżające. Po niej moje włosy bardzo dobrze się układają, są nawilżone, mają piękny połysk. Odżywka nie przetłuszcza włosów, nie sprawia też, że się szybko przetłuszczają. Na moich cienki, rozjaśnianych i puszących włosach sprawdza się genialnie! 

Dajcie znać, czy już mieliście może przyjemność testować te kosmetyki

-----------

współpraca