Signature - Masło do ciała o zapachu czarnego bzu...

Hej!

Czasami zapach produktu, potrafi nas uzależnić. Skusić swoim zapachem, nęcić. Aż chce się tego produktu używać, aż chce się go stosować codziennie. Nakładać, wmasowywać, wklepywać w naszą skórę. I gdy działanie tego cudeńka, również robi wrażenie, to przestaję mieć problem z brakiem regularności w używaniu. Jakoś tak mam z balsamami, walczę z regularnością. Dzięki masłu do ciała od Singnature zakochuję się w rutynie, którą te masło u mnie zapoczątkowało... ale zacznijmy od początku. 


Masło do ciała o zapachu czarnego bzu



Ta żółta pucha, ze zdjęcia powyżej zawiera aż 300 ml, masła do ciała. Piękna szata graficzna cieszy oko i w te oko się nam rzuca. Trzeba przyznać. Tak soczysty kolor, przyciąga wzrok. Etykieta jest estetyczna i całkiem ładna. Opakowanie solidne, porządne, funkcjonalne. Masła do ciała, w takiej formie sprawdzają się najlepiej. Możemy z łatwością kontrolować ilość nabieranego produktu i wykorzystać go do ostatniej "kropli". Szybko też zobaczymy, kiedy to produkt zaczyna nam się kończyć i kiedy należy zamówić kolejne pudełko!
Przyjemny skład produktu i tak duża ilość składników pochodzenia naturalnego ( aż 85% !) zachęca do codziennego użytku. Z balsamami mam zazwyczaj taki problem, że jednak ciężko mi po nie sięgać. Często o nich zapominam i jakoś tak wychodzi, że smaruję się nimi raz na ruski rok. Chyba że produkt mnie czymś pozytywnie zaskoczy lub  czymś  skradnie moje serducho. Ten produkt jest wyjątkowy pod kilkoma aspektami. Oto trzy punkty, dla którego warto poznać produkt:


1. Punkt pierwszy - zapach. O mamuniu! Mogę wsadzić nos do tego masła i delektować się tym zapachem. Bardzo przyjemnie mi się kojarzy. Wzbudza we mnie pozytywne wspomnienia. Poprawia mi humor i uspakaja. Zapach jest bardzo dobrze wyczuwalny, ale nie drażni swoją intensywnością. świetnie zrównoważony. Orzeźwiający, świeży, słodziutki. To, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, to fakt, iż zapach długo pozostaje na skórze. Przez wiele godzin jest dość dobrze wyczuwalny, co mnie przeogromnie cieszy. Akurat produkty o takich zapachach bardzo lubię. Pobudzają do pozytywnego myślenia.

2. Punkt drugi - konsystencja. Dość marudna jestem, jeśli chodzi o ten punkt, ale przy Signature I love... marudzić nie muszę. Konsystencją przypomina mi gęstą śmietanę, którą w dość prosty sposób wyciąga się z puszki. Aplikacja produktu jest więc łatwa, prosta i przyjemna. Idealnie wyważona konsystencja, nie jest przesadzona w żadną stron. Nie za gęsta, nie za rzadka... w sam raz! Koloru białego, ale nie bielącego skóry. Wchłania się błyskawicznie i całkowicie. Nie pozostawia na skórze lepkiej, nieprzyjemnej warstwy! Masełko gładko sunie po skórze, odżywiając nasze ciało. 


3. No i punkt ostatni - działanie. Wiemy, już jak przyjemnie masło rozprowadza się po ciele, jak pięknym otula nas zapachem. Najważniejsze jednak jest działanie. To ono sprawia, że mam ochotę do tego kosmetyku tak często wracać i używać go po każdej kąpieli. Moja skóra jest mocno przesuszona i domaga się nawilżenia. Wiec produkt tylko o dobrej konsystencji i zapachu, by mi nie wystarczył. Na całe szczęście, Signature proponuję bombę odżywczą dla naszej skóry. Po pierwsze, otulona skóra tym masłem, jest chroniona. Masło o zapachu czarnego bzu odżywia naszą skórę i dogłębnie ją nawilża. Po miesiącu użytkowania produktu moja skóra widocznie się poprawiła. Jest zdecydowanie gładsza i przyjemniejsza w dotyku. Zdecydowanie mniej przesuszona. Po nałożeniu produktu na ciało czuję delikatne chłodzenie skóry, co jest bardzo przyjemnym uczuciem. Skórę pozostawia mięciutką w dotyku i taką aksamitnie przyjemną. Produkt nada się do każdego rodzaju skóry. O każdą zadba równie dobrze i porządnie. 


Więc jeśli tak jak ja, potrzebujecie nawilżenia skóry, nie lubicie klejących formuł, uwielbiacie gdy produkt pięknie pachnie - możecie śmiało kupować w ciemno. Będziecie z całą pewnością zadowolone! Produkt możecie kupić TUTAJ. Istnieją inne warianty, które również warto wypróbować. 

Komentarze

  1. świetna recenzja, bardzo zachęca do wyniuchania tego masełka, boskie fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, dużo plusów tutaj widzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że się miło zaskoczyłam. Nie spodziewałam się.

      Usuń
  3. póki co mam zapas podobnych mazideł więc nie skorzystam:) ale może kiedyś kto wie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat takie produkty, których zawsze ma sie zapas. Ale jak coś, polecam kupić ;)

      Usuń
    2. jak skończę 10 innych to ok:D

      Usuń
    3. o matko! Miałabym na rok, a nawet więcej :D

      Usuń
  4. Uwielbiam masła do ciała, a ten wygląda bardzo kusząco. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie powąchałabym ten kosmetyk - zaciekawiłaś mnie swoim opisem, no i ten czarny bez..

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam masła do ciała, jestem ciekawa, czy spodobałby mi się ten zapach 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam pić syrop z czarnego bzu. Ten zapach na pewno by mi się spodobał!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli zapach jest cudowny to zdecydowanie chciałabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj ze względu na sam zapach mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam się wcześniej z tym produktem, ale muszę przyznać, że ciekawie się prezentuje ^^ Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Estupendo post! Te espero por mi último post para saber tu opinión!💙💙💙

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie też zachęciłaś do powąchania tego zapachu.
    Nie spotkałam się z tym kosmetykiem, ani z marką.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapach musi byc swietny! Bardzo mnie kusi :)

    makeupnoprofessional.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawi mnie ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam, że markę widzę pierwszy raz

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę też takie nabyć, bo ten zapach uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawi mnie ten zapach, który tak Cię zafascynował, ale za bzem nie przepadam, więc nie wiem czy też bym się nim tak zachwyciła ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaintrygowałaś mnie tą recenzją, zapachem masła do ciała, jego właściwościami i...pięknymi zdjęciami!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie cieszy, że podobają Ci się moje zdjęcia :D

      Usuń
  19. Jestem bardzo ciekawa jak pachnie to masełko.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam balsamy do ciała i codziennie używam. Produkt bardzo przyciąga moja uwagę więc może się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Po czytaniu recenzji już się w nim zakocham. Gdybym nie miała masę innych kosmetyków to juz bym go kupiła , Szkoda ze przez bloga nie można poczuć zapachu .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tego zawsze mi brakuje. Szczególnie gdy chce poznać zapachy perfum

      Usuń
  22. nie słyszałam wcześniej o tym produkcie ,ale muszę przyznać ,że bardzo mnie zaciekawił:)

    OdpowiedzUsuń
  23. This looks like such a wonderful ! Great post :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam takie masełka.
    To już dla samego zapachu chcę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja do maseł się przekonuje
    tutaj podoba mi się konsystencja nie lubię twardych kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te masło ma taką konsystencję gęstej śmietany. Napewno polubisz ;D

      Usuń
  26. uwielbiam takie masełka:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zapach bzu jest jednym z moich ulubionych, coś czuję że te masełko skradło by mi serce i nosek :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Na to opakowanie zupełnie nie zwróciłabym uwagi xD jednak okazuje się, że zawartość jest warta poznania i to jest w blogach ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale kuszące masełko, no i ten zapach...ach chętnie bym go powąchała ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jestem bardzo ciekawa tego zapachu. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Racja sam wygląd zachęca by użyć :)

    vanilliowynotes.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. Niesamowicie jestem ciekawa tego zapachu :D Wkradł ci się chochlik do pierwszego punktu :D Buziaki <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetna recenzja i ciekawy produkt. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajnie, że produkt się sprawdził! Jestem bardzo ciekawa zapachu :) Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo chcę! To masełko jest w sam raz dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Kusi zarówno opakowaniem, zapachem, konsystencją jak i działaniem :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Masełko brzmi bardzo ciekawie, wydaje się być świetną opcją dla mojej suchej skóry. Zaintrygował mnie jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Brzmi ciekawie :) zapach też intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  39. Zaciekawiło mnie to masełko. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Pięknie wygląda! Tak przy okazji - piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka