Miya Cosmetics, myWATERmask - Pure Beauty

 Hejka!

Ostatnio pokazywałam Wam zawartość pudełka Pure Beauty i dziś nadszedł dzień, kiedy chciałabym Wam przedstawić recenzję pewnej marki od Miya, która mnie zauroczyła. Markę tą miałam przyjemność poznać właśnie dzięki Pure Beauty i bardzo się z nią polubiłam. I każdy ich produkt, który mam przyjemność poznać, bardzo brze mnie zaskakuje. Mam nadzieję, że zechcecie przeczytać mój dzisiejszy wpis na jej temat.


Pure Beauty oferuje nam pudełka o bardzo bogatej zawartości. Serdecznie też zachęcam do przeczytania wpisu o pudełku Wild Flowers na moim blogu. To właśnie w tym pudełeczku, znalazła się ta maseczka, która od razu przykuła moją uwagę.

Miya Cosmetics, myWATERmask 

Zapakowana w bardzo elegancji, niebieski, plastikowy, ale nieprzeźroczysty słoiczek.  Bardzo podobają mi się opakowania tej marki. Posiadają one jednolity kolor, są minimalistyczne, ale jednak z tyłu opakowania zawsze znajdziemy szczegółowy opis produktu i wszystkie ważne informacje. Opakowanie jest eleganckie, estetyczne, czytelne i ładnie prezentuje się na półce z kosmetykami. Uważam też, że forma opakowania jako słoiczka w maskach sprawdza się dobrze. Możemy łatwo wyciągnąć nasz produkt i nałożyć go na skórę w takiej ilości, jakiej tylko potrzebujemy.

Maska zaskoczyła mnie swoją konsystencją. Jest dość gęsta, bardzo masełkowa. Najlepiej jest ją najpierw rozgrzać w dłoniach, a później nakładać na twarz. Wtedy jej aplikacja jest o wiele łatwiejsza. To bardzo zbita konsystencja, którą należy wcześniej ogrzać w dłoniach i zaczyna się topić. I to właśnie wtedy najlepiej jest nakładać ją na skórę. I nie ma co oszczędzać, maska jest dość wydajna, polecam nałożyć grubszą warstwę. Wydajność tego produktu naprawdę można podziwiać. Ogólnie fajna konsystencja, bo nie spływa z twarzy i trzyma się na skórze dość sztywno. Można śmiało nawet iść w niej spać i zmyć ją dopiero rano.  Wtedy też przynosi naprawdę fajne efekty. Możemy również nałożyć ją na twarz i zmyć po 20 - 30 min. Ona nie zastyga, nie ściąga skóry, jej noszenie to przyjemność. 




Zapach bardzo ładny, subtelny, delikatny, kremowy. Przyjemny dla nosa. Z pewnością się z nim polubicie.

A jeśli chodzi o działanie, to faktycznie maska super nawilża skórę. Pomaga przywrócić warstwę hydrolipidową do porządku. Ładnie regeneruje skórę. Sprawia, że jest gładka, delikatna. Każda osoba z szorstką skórą zauważy widoczne efekty już po pierwszym użyciu, a jej regularne użytkowanie pomoże skórze wyglądać dobrze na co dzień.  Maska nie zapycha i nie powoduje żadnych efektów ubocznych. Można ją nakładać pod oczy. Fajnie wygładza skórę, poprawia jej jędrność. To naprawdę przyjemna maska, którą mogę śmiało polecić. Jej działanie faktycznie widać. Jeśli macie taką zmęczoną skórę, suchą, nie wiecie, jak ją ratować, to ta maska będzie takim fajnym ratunkiem. Jestem z niej zadowolona


Znacie produkty Miya?

------------------------
współpraca barterowa Pure Beauty ( nie ma wpływu na moją opinię)

Komentarze

  1. Ja ją stosuję po retinolu na całą noc, rano zachwyt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kosmetyki Miya, ta maseczka często teraz gości w mojej pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie zapakowana. Być może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka