BIOLAVEN całonocna maska do twarzy - Purebeauty
Hej!
Czy tak jak ja lubicie maski na twarzy? W ostatnim pudełku Pure beauty znalazłam bardzo fajną, całonocną maskę od Biolaven. Jeśli nie czytaliście moje wpisu o zawartości Pure Beauty collect memories to serdecznie Was zapraszam. To kolejny kosmetyk tej marki, który zwrócił moją uwagę i zachęcił mnie do szybkiego testowania. Używam tej maski już miesiąc, więc myślę, że śmiało więcej mogę Wam o niej opowiedzieć. Maseczki do twarzy bardzo lubię, uważam, że są one niezbędną częścią pielęgnacji skóry twarzy. I tak raz lub dwa razy w tygodniu, staram się aplikować maskę. Jak sprawdził się u mnie produkt od Biolaven?
Jak mówi nam producent, maska posiada właściwości wygładzająco-rozjaśniające. Przeznaczona jest do każdego typu cery. Posiada ekstrakt z sycylijskich białych winogron, mieszankę kwasów organicznych (AHA), z resweratrol, kompleks ceramidów, kwas hialuronowy. To połączenie rozjaśnia i rozświetla naszą skórę, a dodatkowo maska ta posiada działanie złuszczające. Do tego mamy jeszcze działanie regeneracyjne i spłycające drobne zmarszczki. Ja takowych jeszcze nie posiadam, więc na ten temat się nie wypowiem.
BIOLAVEN całonocna maska do twarzy
Opakowanie: Maseczkę otrzymujemy w kartonowym opakowaniu, z którego wyciągamy słoiczek o pojemności 45ml. Myślę, że taka forma opakowania, bardzo dobrze sprawdza się przy tej maseczce. Łatwo możemy wyciągnąć odpowiednią ilość kosmetyku i zaaplikować go na naszą skórę. Mamy też pewność, że wykorzystamy ten produkt w całości, co również jak dla mnie jest dużym plusem. Etykietka i cała estetyka opakowania jest bardzo ładna, czytelna, przejrzysta. Tyczy się to zarówno opakowania właściwego jak i kartonika, na którym znajdziemy wszelkie, potrzebne nam informacje.
Konsystencja: Konsystencja produktu wygląda już w samym opakowaniu bardzo ciekawie. Nie jest ona ani za gęsta, ani za rzadka. Dla mnie jest ona w sam raz. Cechuje się naprawdę dużą wydajnością, co mnie mega pozytywnie zaskoczyło. Dobrze aplikuje się ją na twarz, szybko na niej zastyga. No i co dla mnie jest bardzo ważne, maskę tą można bardzo szybko i sprawnie zmyć. Nie lubię gdy maska zasycha tak, że jest nie do zmycia. Kolor filetowy, całość wygląda niczym mus z owoców leśnych. Na skórze jednak nie jest tak intensywny.
Zapach: Muszę również pochwalić zapach tego kosmetyku. Niezwykle przyjemny dla nosa. Taki delikatny, ale po prostu piękny i przekonywający. Zdecydowanie umila nam cały proces nakładania i noszenia tej maseczki. Pięknie, lekko słodko, ale z wyczuciem.
Działanie: Maskę stosujemy na noc, ale dzięki temu, że zastyga, nie musimy się obawiać o nasza pościel. Po całej nocy możemy ją zmyć i tak jak już wspomniałam, zmywa się ona bez większego problemu, dzięki czemu nie podrażniamy naszej skóry. Po zmyciu czułam, że moja skóra była napięta, delikatnie rozjaśniona, nawilżona i taka zdrowsza. Zdecydowanie wyglądała zdrowiej. Była świetnie przygotowana na kolejny dzień. Myślę, że taka maseczka to będzie mój must have przed jakimiś większymi lub mniejszymi imprezami. Nic złego mi się po niej nie działo, wręcz przeciwnie. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jestem osobą, która posiada niedoskonałości i mam wrażenie, że ta maska potrafi je wyciszyć i pomaga im się szybciej regenerować. Jestem z niej bardzo zadowolona i myślę, że to fajny kosmetyk, który wzmocni naszą pielęgnację skóry. Można śmiało aplikować ją na szyję i dekolt.
Dajcie znać, czy słyszeliście o tej maseczce :)
Pierwszy raz czytam o takiej maseczce, ale bardzo mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam maski całonocnej :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję tą maseczkę :)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu maski ale tej nie miałam.
OdpowiedzUsuńoj skoro nawilża i rozjaśnia to już mnei kusi, mam nadzieje że uda mi się ją przetestować
OdpowiedzUsuńchętnie bym ją spróbowała!
OdpowiedzUsuńbardzo ją polubiłam
OdpowiedzUsuńWłaśnie się biorę za jej testowanie 😀
OdpowiedzUsuńTeraz mam dobry krem od Nivea, ale zapach dosłownie uprzykrza mi życie niestety
OdpowiedzUsuń