NATURE QUEEN HYDROLAT Z GORZKIEJ POMARAŃCZY NEROLI - Kalendarz adwentowy Pure Beauty
Hej!
Witam się z Wami serdecznie. Jaką macie pogodę? Co u Was słychać? Odpoczęliście? Dajcie znać jak spędzacie ten po świąteczny czas. Mam nadzieję, że macie dobrą kawkę lub herbatkę i zapraszam Was na recenzję bardzo fajnego produktu. Będzie to recenzja hydrolitu od Naturę Queen Kwiaty gorzkiej pomarańczy neroli. Więc wciąż mimo wszystko pozostajemy w klimatach świątecznych! A Hydrolaty tej marki już wcześniej znałam i dlatego też bardzo chciałam Wam polecić ten
To kolejny kom styk, który znalazłam w kalendarzu adwentowym Pure Beauty. Ten kalendarz zdecydowanie przerósł moje oczekiwania. Jego zawartość zrobiła na mnie ogromne wrażenie i jestem niesamowicie zaskoczona tym co znalazłam w środku. Jestem niesamowicie wdzięczna, że mogłam go otwierać, a już niedługo pokażę Wam całą zawartość tu na blogu. Przejdźmy jednak do bohatera dzisiejszego wpisu.
NATURE QUEEN HYDROLAT Z GORZKIEJ POMARAŃCZY NEROLI
Opakowanie: Opakowanie jest proste i estetyczne, dokładnie takie jak lubię w kosmetykach naturalnych. Butelka wykonana jest z przyciemnionego szkła, dzięki czemy zawartość jest chroniona przed światłem słonecznym ale też butelka ta pozwala kontrolować zużycie produkt. Atomizer rozpyla mgiełkę równomiernie, bez dużych kropel spływających po twarzy. Twworzy gęstą mgiełkę, która otula całą twarz. Całość jest lekka i wygodna w użyciu zarówno w domu, w podróży raczej może się nie sprawdzić przez szkło, ale dla chcącego nic trudnego, można zawsze opakowanie zabezpieczyc. Etykieta zawiera wszystkie potrzebne informacje i jest czytelna, bez wrażenia chaosu. Bardzo ładna, estetyczna, podoba mi się estetyka opakowań produktów tej marki.
Konsystencja: Konsystencja hydrolatu jest ultralekka i wodnista, dokładnie taka jak powinna być. Produkt szybko rozprowadza się na skórze i nie zostawia lepkiej warstwy, co dla mnie jest ważne. Po aplikacji twarz jest delikatnie odświeżona i gotowa na kolejne kroki pielęgnacji. To kosmetyk, który sprawdza się zarówno jako tonik, jak i jako mgiełka w ciągu dnia.
Zapach: Pomarańca neroli to zapach naturalny i bardzo przyjemny, ale nieprzytłaczający. Wyczuwalne są cytrusowe nuty z delikatnie kwiatowym tłem, które działają kojąco, odświeżająco, działa przyjemnie na zmysły. Aromat jest świeży i lekko relaksujący, idealny na poranki i wieczory. Nie utrzymuje się długo na skórze, co dla mnie jest dużym plusem. Dzięki temu hydrolat nie koliduje z perfumami ani innymi kosmetykami. Zapach nie jest sztuczny, nie są w tym produkcie użyte sztuczne składniki by go tworzyć, to działa na plus!
Działanie: Po pierwsze chciałabym wspomnieć, że produkt ten zawiera, krótki i prosty skład, za co ma ode mnie dużego plusa. Hydrolat ten bardzo dobrze sprawdza się w codziennej pielęgnacji skóry. Przede wszystkim delikatnie nawilża i przywraca komfort po myciu twarzy. Skóra po jego użyciu wygląda na bardziej świeżą i wypoczętą. Zauważyłam, że regularne stosowanie pomaga uspokoić cerę i zmniejszyć uczucie ściągnięcia. Produkt dobrze współpracuje z serum i kremem, ułatwiając ich wchłanianie. Przy cerze wrażliwej działa łagodząco i nie powoduje podrażnień. Idealny zimą, kiedy jest sezon grzewczy i nasza skóra cierpi. Sprawdzi się jednak o każej porze roku. To podukt uniwersalny, którego używanie, to sama przyjemność. Polecam!
Zanacie tą markę?
---------------
współpraca



Komentarze
Prześlij komentarz
Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.