Soraya Studio Cover!
Hej!
Dziś bez większego gadania, recenzja podkładu studio cover. Aktualnie poszukuje swojego podkładu, który raczej bedzie zakrywał to co potrzeba, a nie zostawi maski, która będzie widoczna z odległości.
Chyba raczej każdy pragnie tego uniknąć, bo nasz makijaż ma poprawić nasz wygląd, a nie stworzyć sztuczny efekt, który bedzie widoczny gołym okiem. Najładniejsze makijaże to te delikatne, które podkreślą naszą urodę i na pierwszy rzut oka ciężko będzie poznać czy jesteśmy pomalowane czy nie. Jednak by osiągnąć taki efekt potrzebujemy dobrych kosmetyków, a dla każdej z nas sprawdzi się co innego. Czy mi sprawdził się ten podkład? Zachęcam do czytania dalej!
Kryjący make-up z witaminą E oparty na nowoczesnej formule wykorzystującej doskonałe pigmenty i składniki kryjące, zapewnia cerze aksamitną gładkość, jednolity koloryt oraz tuszuje niedoskonałości. Make-up poprawia odcień cery, ukrywa drobne zmarszczki, przebarwienia i zaczerwienienia. Zapewnia perfekcyjny i naturalny wygląd przez wiele godzin. Sprawia, że skóra jest przyjemna w dotyku, nie wysusza jej, zapewnia poczucie komfortu.
Idealnie sprawdza się w przypadku cery normalnej i suchej oraz mieszanej.
Dziś bez większego gadania, recenzja podkładu studio cover. Aktualnie poszukuje swojego podkładu, który raczej bedzie zakrywał to co potrzeba, a nie zostawi maski, która będzie widoczna z odległości.
Chyba raczej każdy pragnie tego uniknąć, bo nasz makijaż ma poprawić nasz wygląd, a nie stworzyć sztuczny efekt, który bedzie widoczny gołym okiem. Najładniejsze makijaże to te delikatne, które podkreślą naszą urodę i na pierwszy rzut oka ciężko będzie poznać czy jesteśmy pomalowane czy nie. Jednak by osiągnąć taki efekt potrzebujemy dobrych kosmetyków, a dla każdej z nas sprawdzi się co innego. Czy mi sprawdził się ten podkład? Zachęcam do czytania dalej!
OPIS :
Kryjący make-up z witaminą E oparty na nowoczesnej formule wykorzystującej doskonałe pigmenty i składniki kryjące, zapewnia cerze aksamitną gładkość, jednolity koloryt oraz tuszuje niedoskonałości. Make-up poprawia odcień cery, ukrywa drobne zmarszczki, przebarwienia i zaczerwienienia. Zapewnia perfekcyjny i naturalny wygląd przez wiele godzin. Sprawia, że skóra jest przyjemna w dotyku, nie wysusza jej, zapewnia poczucie komfortu.
Idealnie sprawdza się w przypadku cery normalnej i suchej oraz mieszanej.
MOJA OPINIA:
Podkład udało mi się kupić na jakiejś promocji w rossmanie za nie całe 10 zł. Cena normalna to około 13 zł, a więc od razu wyłania nam się pierwszy plusik tego kosmetyku - jest dość tani. No ale wiadomo, czasem jak coś jest tanie, to niestety jest dość kiepskiej jakości. Wiadomo, niektóry wolą jednak dołożyć te kilka złotych i mieć produkt, który w pełni zaspokoi ich potrzeby. Jednak tu idzie cena całkowicie na plusik.
Co do wizualnej strony, to beżowe opakowanie z nadrukiem, którego może faktycznie jest odrobinkę za dużo i napisy od razu do nas wołają, ale za to na półce od razu go zobaczymy i nie musimy odwracać i szukać między drobnymi literkami do czego ten podkład się nada. Tutaj na opakowaniu producent nam ładnie wypunktował obiecane zalety, zaznaczył działanie i podał kolor. A więc szata graficzna jest całkiem ok. Opakowanie się nie brudzi, nie psuje, no i łatwo jest wydobyć produkt z opakowania bez brudzenia się.
No i przejdźmy już płynnie do samego produktu - czyli coś o co nam przecież najbardziej chodzi.
Konsystencja jest zbliżona do konsystencji kremu, dlatego bardzo przyjemnie się go nakłada na naszą twarz. Dość dobrze też się go rozprowadza po twarzy - tak jakbyśmy nakładały kremik. Podkład nie pozostawia plam na naszej twarzy, nawet po dłuższym noszeniu ( a zdarzały mi się takie niespodzianki, przy niektórych cudeńkach i to droższych). Czy kryje tak idealnie jak to nam obiecują? Nie. Tak kryje, ale nie radzi sobie z tymi większymi niedoskonałościami, jednak muszę pochwalić, że nie odznacza suchych skórek, a to na prawdę dobry znak. Nawilża skórę ale delikatnie, też baz żadnych cudów. Zapach jest dość przyjemny, kremowy.
Na skórze prezentuje się raczej ładnie i nie tworzy efektu maski, ale nie jest jednak podkładem, który ukradł mi serce. Dlaczego?
Po pierwsze, kolor jasny beż okazał się bardzo ciemny i niestety nie wtapia się w mój kolor skóry, co niestety ale wiadomo... kolor nie powinien się odznaczać na naszej skórze.
No i po drugie, podkład nie jest aż taki trwały i trzeba poprawiać niedoskonałości, które się odsłaniają po jakimś czasie.
Czy polecam? Nie jestem pewna... u mnie nie sprawdził się w 100%, ale może u was wypadnie lepiej.
Z opowiadań mojej mamy, która używała podkładów Soraya stwierdziłem, że są kiepskiej jakości. W podobnej półce cenowej można znaleźć o wiele lepsze.
OdpowiedzUsuńhttp://bartsdaily.blogspot.com/
Ja nie uzywam podkladow :).
OdpowiedzUsuńJa cały czas szukam idealnego podkładu ale na lato przerzucam się na kremy BB :)
OdpowiedzUsuńNiestety mi również soraya nie przypadła do gustu, ale to pewnie zależy od cery ;)
OdpowiedzUsuńhttps://women-are-beautiful.blogspot.com/
Nie używałam. ;d
OdpowiedzUsuńhttp://najla-beauty-blog.blogspot.com/
Ja nie używam na razie żadnych podkładów, ale kiedy zacznę na pewno sięgne po jeden z tych :>
OdpowiedzUsuńhttp://mari-maari-blog.blogspot.com/
Nie miałam jeszcze jeszcze nic z SORAYI
OdpowiedzUsuńz tymi podkładam tak już jest, trudno znaleźć najlepszy, dlatego ja postawiłam na krem BB
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Looks like it matches your skintone perfectly. :)
OdpowiedzUsuńTake care always, love Christine ~ xx
BLOG | BLOGLOVIN' | TWITTER | FACEBOOK
ciekawie piszesz :) ja już się zaobserwowałam
OdpowiedzUsuńhttp://nina-ninula.blogspot.com/
Obserwuje <3
OdpowiedzUsuńhttp://dobieszowa.blogspot.com/
mega blog ; )
OdpowiedzUsuńjestem pod mega wrażeniem ,,, ciekawe posty <3
Zapraszam również do mnie ,jeśli spodoba się to oberwacja> wzajemna ? ;>