Deborah Milano

Hej!


Jakiś czas temu wspomniałam, że pojawi się u mnie dużo kolorówki. I to właśnie ten czas, gdzie zamierzam Was zasypać postami o kosmetykach kolorowych. Ostatnio złapała mnie faza, na makijaż i jakoś chętnie podzielę się moją opinią. Pokażę Wam perełki, buble i średniaki. Dziś zapraszam na recenzję dwóch produktów od Deborah Milano!


Deborah 24 Ore Instant Maxi Volume


Cóż za piękne opakowanie! Jak możemy zauważyć, ostatnio coraz to częściej można spotkać kształtne opakowania maskar. Dzięki temu, łatwiej zapamiętać i dojrzeć na półce ulubione produkty, na sklepowych półkach. No i bądźmy też szczere... kosmetyki, które są ładnie opakowane, używamy z wyjątkową przyjemnością. Cieszy nas nie tylko środek, sam produkt, ale nasze wewnętrzne poczucie estetyki jest zaspokojone. Może nie każdy zwraca uwagę, na takie błahostki, ale ja zdecydowanie tak. Lubie ładne opakowania, co zrobić ;) Deborah trafiła, ponieważ maskara ma piękny kształt i mieni się przyjemnym dla oka złotkiem. Opakowanie zachowuje przy okazji, w pełni funkcjonalność. Jej kształty zostały tak pomyślnie zaprojektowane, że produkt świetnie leży w dłoniach. Jest baaardzo wygodnia w użytkowaniu. Dobrze i szczelnie się dokręca, dzięki czemu tusz w środku nie wysycha.
Jeśli chodzi o szczoteczkę, wykonana jest ona z gęstego włosia. Wyprofilowano je w taki sposób, by środek był nieco węższy. Szczoteczka ta, jest typu maxi. Może troszkę, ociupinkę jest dla mnie za duża. Mogłaby być nieco mniejsza, wtedy jej używanie byłoby dla mnie zdecydowanie wygodniejsze. Po kilkunastu użyciach doszłam do wprawy w jej użytkowaniu. Szczoteczka jest bardzo miękka, dzięki czemu możemy z łatwością pokryć tuszem wszystkie nasze rzęsy. 
Produkt ten przede wszystkim zagęszcza rzęsy. I efekt ten jest zauważalny od razu. Konsystencja maskary ma idealną gęstość, dzięki czemu daje wrażenie dłuższych, gęstszych rzęs. Warto jednak uważać z ilością produktu, zbyt duża ilość może je mocno posklejać. Efekt na rzęskach jest naprawdę zadowalający. Maskara się nie osypuje, nie kruszy, rzęsy wyglądają pięknie przez cały dzień. Produkt nie jest wodoodporny. Moją maskarę podarowałam mamie, która bardzo się z nią polubiła i może cieszyć się pięknym efektem eleganckich, długich i czarnych rzęs. Ja jednak zostanę przy sylikonowych szczoteczkach.



I teraz czas na drugi kosmetyk, który zadba o piękne i zdrowe usta!


  Deborah Milano Super Gloss


Drugim kosmetykiem od Deborah Milano jest błyszczyk do ust, który idealnie nada się na każdą okazję. Trafiłam na taki kolor ( 05 ), który wpasuje się wszędzie, co bardzo mnie ucieszyło. Będzie więc idealny do pracy, na spacer, ale także świetnie sprawdzi się na imprezie. Szczególnie, gdy stawiamy mocny akcent na oko.
Zacznijmy jednak od opakowania, które jest klasyczne, proste i spełnia wszystkie swoje zadania. Jest funkcjonalne, zamyka się szczelnie i dobrze trzyma się w dłoni. Opakowanie jest przeźroczyste, pozwala na obserwację koloru produktu. W opakowaniu, kryje się oczywiście pacynka do ust. I cóż to dużo mówić, jest wręcz idealna! Mięciutka, aksamitna, sunie po ustach gładko rozprowadzając na nich błyszczyk w sposób równomierny. Bardzo ładnie jest wyprofilowana, dzięki temu możemy usta poprawić nawet bez lusterka przy sobie. Została zwężona lekko ku górze, co pozwoli łatwo operować przy górnej wardze. Ma też delikatne wcięcie, gdzie zbiera się produkt z pudełeczka, więc przy aplikacji mamy już na patyczku odpowiednią ilość produktu. W zupełności wystarczy jedna warstwa. Intensywność koloru, możemy kontrolować przez nakładanie kolejnych warstw. Polecam jednak z tym nie przesadzać.
Konsystencja jest dość gęsta, ale łatwo rozprowadza się na wargach. Kolor wyrównuje się, nie pozostawiając smug. Co bardzo mnie cieszy, błyszczyk nie jest mocno lepki - nie skleja ust. Zawiera bardzo drobne dorobinki, które przepięknie się mienią. Dzięki nim, uzyskujemy efekt powiększonych ust. Właśnie tak!, ten błyszczyk powiększa optycznie nasze wargi. Sprawia, że wyglądają soczyście. Dobrze też nawilża usta, daje taki zdrowy wygląd niwelujący suche skórki. Zaskoczyła mnie trwałość tego produktu, ale bardzo pozytywnie. Trzyma się ust przez długi czas. Wiadomo, po jedzeniu czy piciu warto poprawić i nałożyć nową warstwę Super  Glossa. Śmiało polecam!



Znacie kosmetyki Deborah Milano?  Co myślicie o tych kosmetykach?

Komentarze

  1. Mam podkład tej firmy, który był w gazecie Glamour i jestem mega z niego zadowolona. Teraz żałuję, że nie kupiłam kilku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny kolor szminki :D
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tusz ma bardzo fajną szczoteczkę, wydaje się że może zdziałać cuda :)

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam markę, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować wielu jej kosmetyków... Już mam swój ulubiony tusz, ale z chęcią przetestowałabym i ten. Wydaje się mieć ciekawą szczoteczkę. Ten błyszczyk na ustach też wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A u mnie małe rozdanie - zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi sie odcien błyszczyku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. This is so inspiring! I love the post:)
    Dilek ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Błyszczyk ma bardzo ładny kolor. Ślicznie wygląda na Twoich ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Great post. I useԁ to be checking continuously this
    bⅼog and I'm inspired! Very useful inbfo specially the
    final part :) I deal with such info a lot. I was ⅼooking fоr this certain info forr
    a ⅼong time. Thanks and ցgood luck.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny kolor szminki i genialne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hello these products look great. Have a nice day. Best regards Jana

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny kolorek :)
    Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny błyszczolek! Uwielbiam takie odcienie! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle dobrego ostatnio czytam o produktach tej marki, że aż bym coś kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie stosuję błyszczyków, ale ładny ma kolorek. Tusz natomiast mnie bardzo ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sliczny odcień i wykończenie ma ten błyszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładne paznokcie! :-)

    Niedawno odkryłam kosmetyki Deborah Milano - linię Formula Pura i jestem zadowolona z tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka