Papayastore - Kilka perełek na które musisz poznać! - TWARZ

Hej


Jak tam po weekendzie? Spędziliście go w ciekawy sposób? Jeśli chodzi o mnie, to egzaminy kosmetyczne napisane, semestr w szkole zaliczony, a więc mogę dla Was znów pisać posty! I bardzo się ciesze. Dziś chciałbym Wam przedstawić w konkretnych recenzjach, produkty ze sklepu Papayastore.pl. Nie przedłużając zaczynajmy! Pisząc dla Was ten post, na twarzy mam maseczkę, którą dziś Wam opiszę!



Jak możecie zauważyć, na zdjęciu powyżej, mamy tu dość różnorodną pielęgnację. Mamy tutaj dwie rzeczy przeznaczone do pielęgnacji twarzy oraz dwa produkty do ciała. Wszystkie produkty łączy jednak świetny skład, który jest głównym atutem, dla którego chciałabym Was zainteresować tymi produktami. Skład kosmetyków w tych czasach jest naprawdę ważny. I bardzo cieszę się, że istnieją takie strony jak www.papayastore.pl, które proponują nam tak cudowne kosmetyki! No to zaczynamy! ( By zbędnie nie przedłużać, nie wrzucę Wam tu opisów kosmetyków. Wszystkie opisy znajdziecie, jeśli klikniecie w nagłówek, nazwę produktu ;))

Dziś opisze dla Was dwa produkty przeznaczone do pielęgnacji twarzy, a w kolejnym poście za dwa dni, znajdziecie produkty, które służą do pielęgnacji ciała!

Enzymatyczny tonik do twarzy


Moja opinia: Tonik enzymatyczny został zapakowany, w plastikową, nieprzeźroczystą, białą butelkę. Opakowanie jest przede wszystkim czytelne. Logo plus napisy w zielonych i różowych odcieniach. Z tyłu buteleczki znajdziemy naklejkę w języku polskim. Jest ona jednak dość papierowa, a więc napisy lub sama butelka mogą trochę ucierpieć przy użytkowaniu. Wszystko jednak możemy znaleźć na stronie internetowej, więc bez problemu. Co ciekawe, butelka była zabezpieczona folią. A więc miałam pewność, że jestem pierwszą użytkowniczką, oraz produkt nie otwarł się podczas transportu. Otwarcie jest naprawdę fajne, bo moje ulubione :) Klapka typu klik, zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie niż zakrętki. Otwór w butelce jest odpowiedni, pozwala odpowiednio dozować tonik według naszych upodobań. Opakowanie jest funkcjonalne.

Produkt jest koloru, delikatnie pomarańczowego. Dokładnie tak jak środek papai! Widać to dobrze, na waciku, na który nalewamy produkt. Kolor ten nie zostaje oczywiście na skórze twarzy, przy aplikacji. Jeśli chodzi o konsystencje, to mamy tu do czynienia z totalną klasyką. Tonik jest dość wodnisty, ale dzięki temu spisuje się świetnie.

Zapach produktu jest przyjemny dla nosa, dość łagodny. Troszkę przypomina mi w zapachu, owocowe szampony do włosów. To takie moje dziwne skojarzenie. Całkiem podoba mi się ten zapach. Jest taki orzeźwiający, rześki, świeży. Mega super!

Stosuje ten tonik zawsze po demakijażu twarzy. Nakładam go wacikiem, na czystą skórę. Pierwszą zaletą produktu, jest brak alkoholu w składzie. Moja sucha skóra, jest mu za to wdzięczna. Świetnie sprawdzi się przy skórach trądzikowych, tłustych, suchych, z przebarwieniami. Naturalne enzymy z owoców papai, pomogą zachować świeżość. Zauważyłam, że tonik ma świetne działanie łagodzące na skórę. A przede wszystkim produkt ten przywraca skórze odpowiednie pH, po kontakcie z wodą. Dla skóry jest wyjątkowo łagodny. Przyniósł mi ogromne uczucie ulgi po myciu twarzy. Zawsze po umyciu twarzy, moja skóra jest ściągnięta, a ten tonik pomaga mi w skutecznej walce z tym efektem. Świetnie też przygotowuje twarz na kolejne etapy pielęgnacji. super produkt.

Odżywcza maseczka kokosowa do twarzy



 Moja opinia: Maska zamknięta jest znów w tubce, która stoi sobie stabilnie na zakrętce, zawsze gotowa do użycia. Również wykonana została z plastiku, nieprzeźroczystego w białym kolorze. Tym razem plastik jest jednak miękki, byśmy mogli spokojnie wydobyć produkt z butelki. Etykietka jest bardzo podobna do etykiety toniku. W tym jednak przypadku różni się kolor. Mamy tu czerwień zamiast pomarańczy. Zakrętka również typu klik, co mega ułatwia aplikację podczas stosowania. Otwór też odpowiedni. Opakowanie jest funkcjonalne i bardzo przyjemne wu użytku.

Maska ma kolor biały, bielusieńki. Niczym kremik. I też taką ma konsystencje. Maska jest kremowa, dość gęsta i konkretna. Bardzo dobrze jednak rozprowadza się na twarzy. To od nas zależy, czy zdecydujemy się na grubszą, czy może troszkę cieńszą warstwę produktu. Maska jest bardzo wydajna, a więc nie musimy jakoś specjalnie jej oszczędzać. Cery suche, bardziej wymagające, będą wdzięczne za nieco grubszą warstwę. Cienka warstwa bardzo szybko wchłania się w skórę, grubsza troszkę wolniej. Maskę zmywamy po 30 minutach, a raczej to co w skórę się nie wchłonęło.

Zapach mnie zaskoczył. Spodziewałam się zapachu kokosu, ale niestety go tu nie spotkałam. Maska ma jednak całkiem przyjemny, choć delikatny zapach. Raczej jest to słodka woń, ale nie kojarzy mi się z niczym konkretnym. Bardzo ciężko go opisać. Spotkałam się z nim pierwszy raz. Ciekawy, zaskakujący, niespodziewany, ale bardzo przyjemny dla nosa.

Maska zaskoczyła mnie też swoim składem. Kiedyś już pisałam, jak bardzo lubię produkty aloesowe, tu już na drugim miejscu, spotykamy aloes, a później już sam olejek kokosowy. To połączenie jest naprawdę zaskakujące i świetnie współgra razem! Maseczka ta jest mega przyjemna w użytkowaniu. Niemal nie jest wyczuwalna na skórze podczas noszenia. Nie spływa z twarzy i nie przemieszcza się. I tak jak już pisałam nieco wyżej, delikatnie w skórę się wchłania. Po 30 minutach możemy ją spokojnie zmyć. Co zauważyłam? Odżywienie mojej skóry. Po tej maseczce stała się ona zdecydowanie miększa i delikatniejsza w dotyku. Skóra jest napięta, lekko zmatowiona, orzeźwiona. Maska zdecydowanie odżywia skórę i nawilża ją, co dla mnie jest bardzo ważne. Polecam każdemu, kto boryka się z uczuciem suchej, spierzchniętej skóry. Teraz zimą, można naprawdę poczuć ulgę, regularnie jej używając. Maska ma aż 100 ml, więc starczy Wam na bardzo dużą ilość użyć. Regularne jej użytkowanie potrafi sprawić cuda. Niestety ( a raczej stety!) zmarszczek jeszcze nie mam, więc do tego odnieść się nie mogę. Mogę za to Wam z czystym sumieniem polecić ten produkt.

Zainteresował Was któryś z produktów? Już niedługo zapraszam na 2 cześć! 

Komentarze

  1. Nie znam zupełnie tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też były nowością, cieszę się, że je poznałam :D

      Usuń
  2. Tonik mnie zainteresował. Chętnie się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tonik jest genialny, aktualnie właśnie go używam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz widzę, ale kto wie czy nie wypróbuję jak spotkam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tonik i maseczka kokosowa muszą być moje. Uwielbiam wszystko, co kokosowe. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Tonik i maseczka kokosowa muszą być moje. Uwielbiam wszystko, co kokosowe. 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz spotykam się z tymi produktami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tonik akurat mam swój ulubiony, a w przypadku maseczek jestem zbyt leniwa żeby stosować cokolwiek, co nie jest łatwo nakładaną i zdejmowaną płachtą, więc tym razem z polecenia nie skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj te w plachxie też lubię ale takie w kremie maski działają na mnie lepiej :D

      Usuń
  9. Nie znam tych produktów ale zawsze warto się coś nowego dowiedzieć:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Maseczkę kokosową bym wyprobowała chętnie, bo uwielbiam kokos :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję zdania egzaminów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie spotkałam się wcześniej z tymi produktami, ale bardzo zaciekawiła mnie odżywcza maseczka kokosowa :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Tonik skład akurat ma dla mnie. Obecnie zmagam się znowu z trądzikiem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy raz widzę te produkty, chętnie bym oba wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  15. kosmetyków nie znam, ale czytając Twoją opinię widzę , że warto się za nimi rozejrzeć

    OdpowiedzUsuń
  16. maseczka kokosowa brzmi cudnie:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nice Products, especially the Enzyme oner looks interesting. :)

    kisses

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie nowość, ale mnie zaciekawiły :)
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachwycił mnie ten tonik .

    OdpowiedzUsuń
  20. chcę tę maseczkę! i w ogóle te kosmetyki, a nie znam ich kompletnie ;)!

    OdpowiedzUsuń
  21. zainteresowała mnie ta kokosowa maseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ciekawie wyglądają te kosmetyki. Firma jest dla mnie nowością, ale kosmetyki kuszą, tym bardziej jak mają dobry skład.

    OdpowiedzUsuń
  23. Pierwszy raz widzę, a zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka