Police To Be Tattooart

Hej!


Jak tam pogoda u Was? U nas na Śląsku, wciąż piękne, choć już nieco chłodniej. Dziś zapraszam Was na recenzję męskich perfum Police, to be tattooart. Perfumy te podarowałam mojemu tacie na dzień Ojca. A dziś chciałabym Wam przybliżyć nieco, jak te perfumy pachną i czy warto zwrócić na nie uwagę.


Police To Be wypuściło całkiem ciekawą serię Tattooart. Mamy wersję za równo dla kobiet, w pięknych perłoworóżowych flakonach, oraz męską, która możecie zobaczyć u mnie, w barwach niebieskich. Mamy do dyspozycji perfumy oraz dezodoranty. I chętnie dziś wypowiem się o obu produktach. Na razie męskich, choć na damskie również mam chrapkę. Muszę w końcu dorwać je do perfumeri i po prostu sprawdzić ich zapach. Dziś przejdźmy jednak, do głównych bohaterów naszego wpisu.


Police To Be Tattooart


Perfumy zostały schowane w niebieskim kartoniku, który poniekąd zdradza nam już swoją zawartość. Jednak każdy, kto choć trochę zna markę, bardzo dobrze wie, że czacha to motyw przewodni. Tego się nie da ukryć. Zawsze byłam fanką tych flakoników i już jedne mam w swojej kolekcji. Teraz ma i mój tata! Z pudełka wyciągamy niebieską, o soczystym kolorze czaszkę. Flakon jest nieprzeźroczysty, oczywiście szklany. W kształcie czaszki, którą bardzo wygodnie trzyma się w dłoniach. Na czaszce nadrukowano niebieskie róże. Róże, które tematycznie nawiązują do sztuki tatuażu. W końcu to dość charakterystyczny i bardzo częsty motyw, przy tatuażach. Zamknięcie mamy bardzo nietypowe. To jedynie zasuwka wraz z łańcuszkiem. Może to bym jedynie zmieniła w opakowaniu. Tak prezentuje się ono naprawdę ciekawie i zjawiskowo. Podoba mi się forma, podoba mi się kolor, no czad! Na półeczce wygląda niesamowicie ciekawie.Dezodorant umieszczono w dość prostej, szklanej, kwadratowej butelce. Niebieska etykieta, nawiązuje do całości. Wygodna do użytkowania. Tu mamy już przeźroczystość, a więc mozemy kontrolować pojemność produktu.


Uważam, że opisywanie perfum jest dużą sztuką. I dziś mam nieco utrudnione zadanie, ponieważ chciałabym Wam przedstawić męskie zapachy. Perfumy Police to be Tattoo to perfumy dla mężczyzn o dość konkretnym zapachu, który pozostaje na długo w pamięci. Nutami głowy są werbena cytrynowa, kardamonm czarna porzeczka. Nutami serca lawenda i szałwia muszkatołowa. A bazowe nuty to fasolka tonika, drzewo bursztynowe i ambroksan. Wszystkie te nuty połączone w całość, stanowią coś ciekawego i niebanalnego! Zapach cechuje się niesamowitą trwałością, która potrafi zaskoczyć. Intrygujący zapach rozwija się wraz z upływem godzin. Zapachy płynnie się przenikają, wciąż trzymając się blisko siebie. Zapach powinien przypaść do gustu większości mężczyzn. Zapach jest dość intensywny i bardzo trwały, ale nie jest zapachem irytującym i drażniącym. Balansuje na granicy ostrożności, która przyciągnie do siebie swoich fanów... ale także i fanki. Kobiety zdecydowanie zwrócą uwagę na ten zapach. Nie przejdą obok niego obojętnie! Dezodorant utrzymuje się zdecydowanie krócej niż perfum. Ta różnica jest dość mocno zauważalna, ale dzięki temu możemy go używać po prostu częściej. Mimo to jest on naprawdę mega wydajny i starczy nam na dość dłuższy okres. I dezodorant i perfumy znajdziecie w Rossmannie. Myślę, że warto podejść i po prostu wypróbować ten zapach. Kto wie, może i Wam się spodoba? Oceniam perfumy i dezodorant na piątke. Fajny flakonik, ciekawy zapach i trwałość. Te trzy punkty wystarczą, by wystawić pozytywną opinię!



Bardzo jestem ciekawa, jak pachnie damska wersja, a wy?

Komentarze

  1. Oj te opakowania:) Seria wydaje się ciekawa;)

    OdpowiedzUsuń
  2. lovely post dear :)
    I like your blog, wanna follow each other? please let me know. thanks :)

    https://styleoflifet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię męskie zapachy, ale te flakony i motyw czaszki w ogóle mi się nie podoba. Taki odstraszający.

    OdpowiedzUsuń
  4. Opakowanie jest fantastyczne! Zdecydowanie zwraca uwagę i zostaje w pamięci, z pewnością się za nimi rozglądnę jak będę w drogerii. Za wersją damską, oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Opakowanie genialne, zapachów nie kojarzę, jeszcze nie sprawdzalam tych konkratnych. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bardzo podoba mi się flakon, ale to rzecz gustu. Mojemu mężowi za to bardzo by się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Thank you for sharing. I have to try this fragance. ❤️

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam ciekawa jak to pachnie;)) No i tera wiem. Choć powiem szczerze nie lubię takich opakowań rodem z horroru. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta czacha to super pomysł na flakon

    OdpowiedzUsuń
  10. Co jak co, ale ten flakonik z czaszką to robi wrażenie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Te flakoniki czachy mi się podobają, w wersji męskiej czy damskiej. A zapachy nie znam, ale jak odwiedzę drogerię to koniecznie je powącham ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. bottle design looks so unique ...great product

    OdpowiedzUsuń
  13. Widziałam je kiedyś w sklepie, ale bardzo nie podobają mi się flakony, więc nawet nie przyjrzałam się im bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi tak średnio się podoba ten motyw czaszki, ale bardziej ciekawi mnie zapach, więc muszę powąchać przy okazji wizyty w Rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Flakon bardzo oryginalny, ale super się prezentuje! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale ciekawy flakonik czaszka :D
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale czaderski jest ten czaskowy flakonik.

    OdpowiedzUsuń
  18. Samo opakowanie już przyciąga uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aww! That's a blue skull with flowers tattoo, so cute!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Podoba mi się ten zapach, jednak flakonik jest mało męski

    OdpowiedzUsuń
  21. El frasco es muy original! 👍👍👍
    Me alegro verte por mi blog! Feliz fin de semana! 🙂🙂🙂

    OdpowiedzUsuń
  22. Markę i czachę znam. Ciekawa jestem nowego zapachu :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie się ochłodziło i nawet deszcz pokropił. Lubię te perfumy, ale w wersji damskiej. Muszę powąchać tą męską.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam, ale flakon ciekawy :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znam, ale chętnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo lubie ich perfumy. Muszę kupić i dla męża :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja nigdy nie umiałam opisywać zapachów;albo ładne albo nie 😁
    Perfumy kojarzę jedynie z półeczek drogeryjnych -ta czacha jest bardzo charakterystyczna 😀
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  28. Oh very nice packaging darling
    xx

    OdpowiedzUsuń
  29. amazing post, I like it :)
    Can't wait to read your post!

    http://itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Tak naprawdę to, czy łądnie pachną, to kwestia indywidualna ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Lovely post dear! Have a great week! xx

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka