NIVEA BLACK & WHITE INVISIBLE SILKY SMOOTH

Cześć!


Jak tam jesienna aura? Lubicie ta porę roku, czy raczej preferujecie lato i ciepłe upalne dni? Osobiście za jesienią przepadam bardzo. Uwielbiam cały ten klimat! Ten chłód, który atakuje dłonie i nos. Mgłę, która wieczorem tworzy niesamowity klimat. Dynie, złote liście i deszcz, który wieczorami stuka w okno. W takiej pogodzie, pracuje mi się wyśmienicie. Dziś przedstawię Wam produkt, który ma jesienny... złoty kolor przewodni. Nivea black&whitw invisible silky smooth. Sprawdźmy to!


Moja Opinia:


Tym razem antyperspirant, zapakowano nam w bardzo ładne, wyróżniające się opakowanie. Niby zachowano klasyczny styl, a jednak zadbano o powiew świeżości. Na pierwszy rzut okiem, widzimy z jakim produktem mamy do czynienia, że jest to antyperspirant w spreju. Tak więc co konkretnie, wyróżnia ten konkretny produkt? Smukła buteleczka w kształcie wazonu. Przynajmniej tak mi się kojarzy. Szata graficzna jest ładna. Kolor biały, czarny, złoty świetnie ze sobą współgrają. Opakowanie jest czytelne, poręczne i funkcjonalne. Mamy tu zabezpieczające zamknięcie, które należy przesunąć by otworzyć. Dobre zabezpieczenie przed maluchami. Atomizer działa bez zarzutu, dobrze rozpyla produkt. Równomiernie i w nie za dużych ilościach.

Jeśli chodzi o zapach, to jest świetny. Bardzo mi się podoba. Delikatny, kobiecy i zmysłowy. Nie  będzie się gryzł z perfumami. A raczej nie powinien. Zapach nie przypomina klasycznych antyperspirantów, co dla mnie jest dużym plusem. Pozytywnie mnie zaskoczył. Jest świeży, orzeźwiający. 


Ja raczej stawiam na dezodoranty w kulce, jednak uważam, że i taki produkt warto mieć w swojej kosmetyczce. Producent, obiecuje nam długotrwałą świeżość i przede wszystkim brak plam na ubraniach. Zarówno białych jak i czarnych. I faktycznie, to trzeba mu przyznać, plam tych nie robi! Możemy być całkowicie spokojni o swoje ubrania. Ten produkt ich nam nie poniszczy. To dobra wiadomość i w stu procentach możemy Nivei zaufać. Nie sprawdzam, czy produkt działa 48H. Nawet tego bym od produktu nie wymagała. Jego działanie jest dobre, gdy nie robimy w ciągu dnia nic bardziej wymagającego. Niestety, kiedy czeka nas dzień pełen dziań, ruchu... powinniśmy postawić na coś innego. I to nie tak, że nie chroni nas wcale, bo chroni. Nivea jednak ma zdecydowanie lepsze produkty, które pomogą nam zatrzymać świeżość przez cały dzień. Nie mówię, że produkt jest całkowicie zły. Bo jednak wiele osób może docenić jego działanie i bezpieczeństwo swoich ubrań. Produkt nie uczula i nie podrażnia skóry. Mogę nawet stwierdzić, że delikatnie ją nawilża, za co należy mu się ogromny plus. 

Produkt sprawdzi się dobrze, gdy dzień nie wymaga od nas dużej aktywności. Nie pobrudzi nam ubrań. Pięknie pachnie i pielęgnuje skórę. Ma też ładne, zgrabne opakowanie, które świetnie i równomiernie rozpyla produkt.


Komentarze

  1. Ja też uwielbiam jesień za jej klimat. Antyperspirantu nie testowałam, ale przekonuje mnie to, że lekko nawilża i nie brudzi ubrań.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię antyperspiranty Nivea, jednak tej wersji jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę musiała go wypróbować, bo póki co, żaden antyperspirant się u mnie nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hello, I do not use any persipant, I use my own deodorant cream and it works perfect. Have a nice day. Best regards Jana

    OdpowiedzUsuń
  5. już od dawna nie używam drogeryjnych dezodorantów, postawiłam na Schmidt's i służy mi niezawodnie już bardzo długo :) Wytrwał całe moje wesele gdzie tańców, uścisków i stresów było całe mnóstwo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie przepadam za jesienią. Tzn. ma swój klimat jak każda pora roku, ale nie przepadam za zimnem :( Ale świetnie, że Tobie tak miło się pracuje wraz z nią :)
    Widziałam ten produkt, ale jego opinie były mieszane. Super, że nie pachnie typowym dezodorantem. Jednak nie pokusiłabym się... Osobiście muszę stosować "mocniejsze" antyperspiranty...

    OdpowiedzUsuń
  7. Akurat ten antyperspirant mam w domu tylko w innej wersji (zdaje się, że najbardziej neutralnej) i bardzo sobie chwalę, bo NAPRAWDĘ nie zostawia białych śladów co było moją zmorą. Natomiast rzeczywiście w zalewie zalet mógłby jeszcze dłużej się utrzymywać w trudnych warunkach. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I love the post :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesień to zdecydowanie nie jest moja ulubiona pora roku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja zdecydowanie wolę zdecydowanie kulki niż dezodoranty :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Interesting post dear! thanks for sharing, xx

    OdpowiedzUsuń
  12. myślałam kiedyś nad nim, dzięki za recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie znam tego antyperspirantu, za to kulki nivea bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedyś go używałam, był całkiem dobry :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam!
Dziękuję za każdy komentarz!
Dodaj swojego bloga a na pewno go odwiedzę.

Wybrane dla Ciebie

instagram @lexaandra

Copyright © Życiowa sałatka